„(Cnoty) umacniają (…) osobowość, stabilizują ją, dodają równowagi. Czynią nas zdolnymi do wyjścia poza samych siebie, do porzucenia egocentryzmu, do przeniesienia centrum naszych zainteresowań poza nas samych, ku Bogu i innym. Osoba cnotliwa jest zrównoważona, ma umiar we wszystkim, jest uczciwa, integralna, spójna, konsekwentna. Natomiast ten, komu brak cnót, z trudnością może podjąć się poważniejszych przedsięwzięć albo wcielić w życie wielkie ideały. Jego życie jest pełne improwizacji i „przechyłów”, tak iż nie jest wiarygodny, nawet dla samego siebie.”

J.M. Barrio & R. Valdés 

Odwołujemy się do klasycznej koncepcji wychowania cnót poszerzonej o perspektywę chrześcijańską. Bliższe nam jest pierwotne znaczenie cnoty, które oznaczało „doskonałość” rozumianą jako sprawność konieczną do usprawniania człowieka i przygotowania go do dojrzałego życia niż współczesne postrzeganie jej jako czegoś przestarzałego i nieprzydatnego. Według tradycji tomistycznej sprawność moralna (cnota) jest „skondensowanym doświadczeniem”, które umożliwia podejmowanie właściwych decyzji i wcielanie ich w życie bez długotrwałych poszukiwań i wahań. 

Kształtowanie charakteru opiera się na filarach cnót. Zdobywanie ich poszerza wolność osoby. Wzmacniamy więc w wychowankach: 

Dojrzałość młodego człowieka oznacza samodzielne kierowanie własnym życiem w oparciu o cnoty, ale także odwagę w zadawaniu sobie pytać, o to, czego mu jeszcze brakuje i jak może się dalej rozwijać. Pragniemy, aby nasi wychowankowie rozmiłowani w cnotach, chcieli przez całe życie dążyć do doskonałości, która nie oznacza idealności czy perfekcjonizmu, ale nieustanną pracę nad sobą.